Studia aktorskie to przede wszystkim studia nad człowiekiem, nad jego emocjami, wyborami i rozwojem. Znany aktor i mentalista, autor przełomowej serii „Haker Umysłu” , Łukasz Płoszajski rozmawia z nami o słabych i mocnych stronach umysłu oraz płynących z niego perspektywach dla dalszego rozwoju Polski.

Joanna Gulewicz: Jak przygotowywał się Pan do roli mentalisty?

Łukasz Płoszajski: To nie rola tylko pasja. Od dziecka lubiłem wcielać się w różne postacie stąd studia w łódzkiej Szkole Filmowej, które później uzupełniałem szeregiem innych, m.in. z nauk społecznych i kognitywnych. Fascynowało mnie, co kieruje naszymi wyborami i dlaczego są tak różne.

J.G.: Z tego, który pyta szybko stał się Pan tym, który zna odpowiedzi. Jak do tego doszło?

Ł.P.: Gdybym nie szukał w życiu bym ich nie odnalazł. W mojej pracy istotna jest komunikacja, obserwacja i wrażliwość. Tak naprawdę każdy z nas postrzega i bezbłędnie interpretuje pewne bodźce, np. mimikę czy gestykulację drugiej osoby. Ja staram się być baczniejszym obserwatorem i właśnie to nauczyło mnie interpretacji pewnych sygnałów, które przez większość są ignorowane. Często wierzymy pozorom ignorując intuicję, a przecież to ona jest kluczowa w prawidłowym rozpoznaniu sytuacji.

J.G.: Mówi Pan o intuicji, ale przecież w świecie nauki trudno dać jej wiarę.

Ł.P.: I tutaj się pani myli! Intuicja jest wynikiem naszej pamięci czyli doświadczenia a ono jest wynikiem nauki właśnie. To, czemu nigdy nie należy dawać wiary to pseudonauka i nasze przekonania – ulegamy sugestiom i poglądom innych ludzi, a nasze zmysły łatwo oszukać. Kwestionujmy wszystko i dochodźmy prawdy – to znacznie ciekawsze.

J.G.: Co przyświecało Panu, kiedy zaczynał Pan tworzyć „Hakera Umysłu?

Ł.P.: Przede wszystkim chciałem, żeby to była inteligentna rozrywka. Chcę pokazać jaki potencjał drzemie w ludzkim umyśle, jakie są jego mocne jak i słabe strony, ale też jak można na nas wpływać.

J.G.: Dlaczego to takie istotne?

Ł.P.: Esencją życia jest rozwój. Nasz świat i świadomość wciąż się zmieniają, ale jako Polacy mamy wspaniałą kulturę, którą możemy się chwalić przed całym światem. To, że pewne produkty nie przyjmują się na rynku jest wynikiem naszej mentalności a nie tego, że jesteśmy opóźnieni względem reszty Europy. Wiele naszych produktów osiągnęło sukces na świecie i pojawią się kolejne pod warunkiem, że nie będziemy chcieli zrobić polskiej pizzy lub polskiego Audi.

J.G.: Dziękuję za rozmowę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj