W świecie, w którym autentyczność często przegrywa z pozorem, a szybki sukces staje się często celem samym w sobie, wartości i konsekwencja nabierają nowego znaczenia.
Angelika Wielgus-Lach, dziennikarka, twórca, konferansjerka i organizatorka wydarzeń biznesowych, pokazuje, ze prawdziwa siła tkwi nie w iluzji sukcesu, lecz w codziennej pracy, gotowości na porażki i wierze w sens rozwoju osobistego. Rozmowa z nią to nie tylko spojrzenie na kulisy kariery medialnej, ale przede wszystkim inspiracja do budowania świadomego życia zawodowego i społecznego.
Od uczelni technicznej do mikrofonu – pasja, która pokonała schematy
Droga Angeliki to przykład świadomego przekraczania schematów w imię pasji. Choć jej edukacja związana była z uczelnią techniczną, od młodzieńczych lat wiedziała, że jej miejsce jest w mediach. Studia techniczne były wyborem rozsądku, ale media zawsze były w moim sercu – wspomina. Już w trakcie nauki na AGH zdobywała doświadczenie w Radiu Kraków, RMF FM, TV Kraków i TVN, konsekwentnie budując swoje portfolio. Nie miała zaplecza ani znajomości, ale miała determinację. – Drzwi się nie otwierały, więc próbowałam wchodzić oknem – mówi z przekąsem, opisując swoje początki. Takie podejście – konsekwentne, odważne i oparte na wartościach – stało się fundamentem jej obecnej działalności. Dziś łączy dziennikarstwo, wystąpienia publiczne i projekty rozwojowe, prowadząc wywiady z liderami polskiego biznesu, pracując w RMF MAXX – gdzie czyta serwisy informacyjne, organizując kongresy, a przede wszystkim – budując przestrzeń do autentycznego rozwoju.
Kulisy sukcesu, czyli prawda o drodze na szczyt
Własny kanał na platformie YouTube pt. „Kulisy Sukcesu” to odpowiedź na potrzebę pokazywania prawdziwych historii. Nie tych wyretuszowanych, ale pełnych trudnych momentów, kryzysów i lekcji. Rozmawia z miliarderami, przedsiębiorcami i artystami, pytając nie o liczby, ale o wartości.
Dziś sukces często pokazywany jest wyłącznie przez pryzmat szybkich efektów i perfekcyjnie wykreowanego wizerunku. „Kulisy Sukcesu” stają się miejscem głębszego dialogu. To autorski projekt Angeliki , który odczarowuje temat osiągnięć, odsłaniając ich prawdziwe tło: pełne wzlotów, upadków, determinacji i emocji.
Wywiady prowadzone w ramach „Kulis Sukcesu” nie skupiają się wyłącznie na blasku zwycięstwa. Wręcz przeciwnie – to rozmowy z osobami, które odniosły realne sukcesy w biznesie, kulturze czy sporcie i są gotowe mówić także o cenie, jaką za nie zapłaciły. Gośćmi Angeliki byli m.in. dr Irena Eris, Sobiesław Zasada, Rafał Sonik czy Margaret. Wszyscy oni, choć z różnych światów, podkreślali wagę autentyczności i odporności psychicznej jako fundamentów długofalowego sukcesu. – Zorientowałam się, że największą wartość dla widzów mają te rozmowy, w których goście mówią nie tylko o tym, co się udało, ale przede wszystkim o tym, co ich bolało, co ich zatrzymało, co ich zbudowało – mówi Wielgus-Lach. I rzeczywiście – opowieści jej rozmówców pokazują, że porażka to nie koniec, lecz punkt zwrotny. Jeden z przedsiębiorców nazwał ją nawet „szczepionką” – czymś, co razi, ale ostatecznie wzmacnia.
Na tle wielu treści dostępnych w Internecie, „Kulisy Sukcesu” wyróżniają się głębią i emocjonalnym tonem rozmów. Angelika nie boi się pytać o rzeczy trudne – relacje z rodziną, lęki, samotność w drodze na szczyt, wypalenie zawodowe – a jednocześnie robi to z empatią i wyczuciem. To pozwala jej rozmówcom otwierać się w sposób szczery, czasem wręcz terapeutyczny. – Zaufanie rozmówcy to największy kapitał w dziennikarstwie. A ono nie buduje się na zadanych pytaniach, tylko na intencji, z jaką się je zadaje – podsumowuje rozmówczyni.
Ważnym aspektem projektu jest też jego wpływ społeczny. Widzowie dzielą się swoimi historiami, piszą o tym, jak konkretna rozmowa pomogła im inaczej spojrzeć na swoje życie, zmobilizowała do działania albo wręcz – jak przyznał jeden z komentujących – uratowała go z dna. Jeden z odcinków z udziałem terapeuty uzależnień doprowadził do tego, że widz zgłosił się na terapię alkoholową. Innym razem ktoś napisał, że po wywiadzie z artystką, która opowiadała o depresji, zdecydował się poszukać wsparcia.
„Kulisy Sukcesu” to zatem nie tylko kanał z rozmowami – to społeczny projekt, który łączy edukację, inspirację i prawdziwe emocje. Jego wartość wykracza poza YouTube’a – to impuls do refleksji nad tym, czym naprawdę jest sukces i co jesteśmy gotowi zrobić, by go osiągnąć, nie tracąc przy tym siebie. – Nie ma jednej recepty na sukces, ale są wspólne mianowniki: odwaga, dyscyplina, gotowość do podejmowania ryzyka i… pogodzenie się z porażką jako nieodłącznym elementem sukcesu – podsumowuje Angelika.
Dzięki „Kulisom Sukcesu” te słowa nie są pustymi hasłami, lecz realnymi opowieściami o ludziach, którzy przeszli przez życie po wyboistej drodze – i właśnie dlatego inspirują.
Media jako lustro społeczeństwa
Angelika doskonale rozumie potęgę mediów – ich siłę sprawczą, ale też odpowiedzialność, jaka z niej wynika. – Z jednej strony mamy niesamowity dostęp do wiedzy. Z drugiej – tworzony jest świat złudzeń, który jest nie do udźwignięcia dla przeciętnego odbiorcy – podkreśla. W jej oczach media powinny być narzędziem służącym edukacji, inspirowaniu i budowaniu świadomości, a nie źródłem presji, porównań i nierealnych oczekiwań.
Krytycznie ocenia tworzenie sztucznego świata w mediach społecznościowych, w którym sukces często sprowadza się do liczby wyświetleń, a autentyczność bywa zastępowana algorytmem. – Dziś każdy może kupić lajki. Ale zaufania nie kupisz. I nie zbudujesz go w tydzień. To lata pracy i spójność działań – mówi. To przekonanie widać w całej jej działalności – zarówno w rozmowach prowadzonych w „Kulisach Sukcesu”, jak i podczas wystąpień publicznych, gdzie regularnie podnosi temat roli mediów w kształtowaniu społecznych postaw.
W swojej filozofii działania odwołuje się do słów Jacka Walkiewicza: „Nie porównuj się do innych, tylko do siebie sprzed lat”. To nie tylko cytat, ale osobista dewiza, którą konsekwentnie przekazuje odbiorcom. Zamiast ścigać się z iluzją sukcesu kreowaną przez innych, zachęca do wewnętrznego rozwoju, refleksji i uczciwego spojrzenia na własną drogę. – W mediach nie chodzi o iluzję sukcesu. Chodzi o pokazanie drogi – mówi z przekonaniem. I właśnie tę drogę – pełną wyzwań, ale też realnych osiągnięć – Angelika pokazuje nie tylko jako dziennikarka, ale również jako świadoma liderka opinii. Jej podejście przywraca mediom ich pierwotną rolę: bycia lustrem społeczeństwa, w którym odbiorca może się przejrzeć nie po to, by się oceniać, lecz by lepiej zrozumieć siebie i swoje miejsce w świecie.
Zaufanie, czyli waluta XXI wieku
W dobie cyfrowego szumu, przeskalowanych zasięgów i pogoni za uwagą, zaufanie staje się najcenniejszą, a zarazem najtrudniejszą do zdobycia walutą. Dla mojej rozmówczyni to nie tylko hasło – to fundament każdego działania. – Można mieć miliony wyświetleń, ale jeśli nikt ci nie ufa, to masz tylko liczby. Ja chcę mieć realny wpływ – podkreśla. Autentyczność nie jest dla niej strategią marketingową, lecz codzienną praktyką. – Nie udaję kogo innego. Jak mam gorszy dzień, to go pokazuję. Wystawienie się na opinię publiczną było i jest dla mnie terapią. Pomaga mi odróżniać opinie od faktów – mówi.
Z krytyką spotyka się regularnie, szczególnie w mediach społecznościowych, gdzie anonimowość potrafi rozbudzić najbardziej bezrefleksyjne komentarze. – Piszą o wyglądzie, o tym jak mówię. Kiedyś mnie to bolało. Dziś analizuję co mogę poprawić. A resztę zostawiam. Nie da się dogodzić wszystkim – podkreśla. Z czasem nauczyła się postrzegać krytykę nie jako wyrok, lecz jako dane – sygnał do rozwoju, ale tylko wtedy, gdy jest konstruktywna. Ta zmiana podejścia stała się jednym z kamieni milowych jej zawodowego i osobistego rozwoju. Jak mówi: – Jeśli nie masz dystansu do siebie, nie przetrwasz w tej branży.
Zaufanie w jej pracy to nie efekt jednorazowego sukcesu, lecz suma spójnych działań, transparentności i odwagi bycia sobą – bycia autentycznym. To kapitał, który procentuje w długim czasie – budując relacje z odbiorcami, rozmówcami i partnerami.
Rozwój osobisty bez iluzji
Podejście oparte na rozsądku, działaniu i autentyczności w czasach, gdy rozwój osobisty stał się rynkiem zbytu na skalę globalną, to wartości, do których szczególnie zachęca Angelika. – Nie chodzi o to, żeby 10 lat uczyć się tego samego. Chodzi o to, żeby wdrożyć działanie. Przestać być studentem, a zacząć być praktykiem – mówi stanowczo. Jej zdaniem prawdziwy rozwój to nie kolekcjonowanie certyfikatów, ale realna zmiana, która przekłada się na kompetencje i rezultaty. Kluczowe są nie tylko twarde umiejętności, takie jak autoprezentacja, dykcja czy odporność na stres, ale również ogólna orientacja w świecie i zdolność do świadomego funkcjonowania w zmieniającej się rzeczywistości. – Nie musisz być ekspertem od wszystkiego, ale warto mieć świadomość kontekstu – zaznacza.
Równie istotny jest aspekt wizerunku – nie tylko tego wizualnego, ale przede wszystkim wartościowego. – Twój wizerunek to nie tylko to, jak wyglądasz. To również to, co mówisz, jak działasz, jak traktujesz ludzi. To właśnie spójność między tym, co się komunikuje, a tym, jak się funkcjonuje na co dzień, buduje wiarygodność – zaznacza. Rozwój osobisty to nie moda ani strategia na potrzeby autopromocji, ale świadoma droga do stawania się lepszą wersją siebie – z jasno określonym celem, osadzona w wartościach, działaniach i autentycznym wpływie.
Filozofia sukcesu: przygotowanie i odwaga
Sukces nie jest kwestią szczęścia ani przypadku. To efekt świadomego przygotowania połączonego z gotowością do działania – nawet wtedy, gdy nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Angelika często przywołuje słowa Artura Ashea: „Pewność siebie jest kluczem do sukcesu, a kluczem do pewności siebie jest przygotowanie”, podkreślając, że prawdziwa siła nie płynie z przekonania o własnej doskonałości, ale z wewnętrznego spokoju wynikającego z rzetelnego zaplecza merytorycznego i praktycznego.
Jej ulubione motto amerykańskiego pisarza Ziga Ziglara mówi, że „nie trzeba być świetnym, by zacząć, ale trzeba zacząć, by być świetnym”. To słowa, które niosą prostą, ale potężną prawdę – każdy ma potencjał, by zmienić coś na lepsze – o ile tylko zacznie. – Zbyt wielu ludzi planuje, analizuje, myśli. A życie mija. Czasem trzeba po prostu zacząć. Weryfikować w trakcie. Działać – mówi bez wahania.
Podkreśla, że perfekcjonizm często bywa sabotażystą rozwoju. W praktyce to nie ci najlepsi odnoszą sukces – lecz ci, którzy potrafią podejmować decyzje, wystawić się na ocenę i wyciągać wnioski z każdego doświadczenia. Według niej sukces to suma odwagi, systematyczności i gotowości do nauki w biegu – bo tylko w działaniu można naprawdę zrozumieć, kim się jest i do czego się zmierza. Konkluzja nasuwa się tu sama – sukces to nie efekt końcowy, ale proces, który zaczyna się od decyzji. – Działam – nawet jeśli nie jestem jeszcze gotowa – dodaje.
Na koniec – zawsze chodzi o prawdę…
Autentyczność w mediach i biznesie nie jest już wyborem – staje się koniecznością. W czasach nadmiaru treści i powierzchownych narracji to właśnie spójność, wartości i wewnętrzna klarowność budują prawdziwy wpływ. Rozwój osobisty ma sens tylko wtedy, gdy prowadzi do realnej zmiany – nie na pokaz, lecz w działaniu. A wizerunek nie może być oderwany od tego, kim naprawdę jesteśmy.
Angelika, czerpiąc z własnej drogi, pokazuje, że autentyczność to nie trend, lecz trwała strategia – i zachęca, by każdy zaczął od uczciwej pracy nad sobą.



























