Wieś, miasto, województwo, czy kraj – skala nie ma znaczenia, jeśli narzędzie jest odpowiednie
Niezależnie od profesji, dobre narzędzie umożliwia efektywną pracę, jednak w rękach laika może okazać się całkowicie nieprzydatne. „Powszechność” z definicji zakłada dotarcie do każdego, dlatego wyzwaniem było stworzenie narzędzia, które nawet w rękach nowicjusza będzie przynosić pożądane efekty. Aby zapewnić powszechność wychowania w dwujęzyczności, należy zaangażować całe środowisko dziecka – kadrę placówek żłobkowych, przedszkolnych i szkolnych, a także jego rodziców i opiekunów. Nie można jednak pozostawić ich bez wsparcia. Należy zmotywować, wskazać kierunki i w końcu przeprowadzić krok po kroku przez cały proces. Wbrew pozorom, kontekstowe osłuchiwanie dziecka z językiem wymaga odpowiednich kwalifikacji i codziennej mobilizacji oraz konsekwencji. Wychodzenie naprzeciw potrzebom społeczności to jedno z najważniejszych zadań samorządów i samorządowców. Nie inaczej ma się sprawa w związku z nieustannie narastającą społeczną potrzebą znajomości języka angielskiego. Specjalny cykl paneli Bilingual Future Forum, przeznaczonych dla samorządu, pozwolił na wymianę doświadczeń i wniosków płynących z realizacji Międzynarodowego Programu Powszechnej Dwujęzyczności Bilingual Future.
„DWUJĘZYCZNOŚĆ MOŻE BYĆ
Witold Kwiatkowski, wójt Gminy Celestynów
TRAMPOLINĄ ROZWOJU ZARÓWNO
INDYWIDUALNEJ JEDNOSTKI,
JAK I CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA”
W trakcie trzech debat udało się zaprezentować pełną skalowalność odpowiednio wdrażanej idei powszechnej dwujęzyczności. Prezydent Miasta Rzeszowa Konrad Fijołek, burmistrz Miasta Ostrowi Mazowieckiej Jerzy Bauer i wójt Gminy Celestynów Witold Kwiatkowski opowiadali o własnych ścieżkach, którymi dotarli do dwujęzyczności w swoich jednostkach samorządowych. W trakcie debaty dzielili się zaobserwowanymi efektami, również pozajęzykowymi, takimi jak wzrost zaangażowania dzieci wychowywanych w dwujęzyczności w projekty edukacyjne, czy ich łatwość w pokonywania ogólnych barier życiowych. O przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu, a w szczególności tych jego efektach, które motywują do dalszych działań na rzecz powszechnej dwujęzyczności, mówiła też w innej debacie pani Agnieszka Maj-Kowalska reprezentująca Gminę Wieniawa. Włodarze dzielili się również osobistymi refleksjami: „Skoro wiem, że to działa, jestem ojcem 40 000 dzieci i odnalazłem narzędzie umocnione systemem AI, to nie mogę im tego nie dać. Wiem też, że póki co brakuje nam rozwiązań systemowych i pieniędzy, więc to o to powinniśmy zadbać w pierwszej kolejności – przekierować pieniądze w kierunku dzieci”, K. Fijołek. W kolejnych debatach usłyszeć można było Lesława Tomczaka, eksperta ds. edukacji, oraz Jacka Giedrojcia, jednego z największych polskich inwestorów, który w panelu poświęconym inwestycji w kapitał ludzki podkreślił, że Polska ma szansę pozyskać coś, z czego za kilka lat będzie dumna. Może wstrząsnąć światem, dokonując przewrotu w edukacji za sprawą powszechnej dwujęzyczności, ponieważ ma przewagę czasową – to już się u nas dzieje. Całości dopełnił wójt Gminy Nowa Sucha Maciej Mońka, który wykazując ogromne zrozumienie swojego środowiska i doceniając zachodzące w nim zmiany, precyzyjnie wypunktował walory płynące z dwujęzyczności dla wiejskiej społeczności.
Wniosek płynący z tego cyklu debat jest klarowny: Polska jest w posiadaniu innowacyjnego na skalę światową i przetestowanego systemu, jednak nie wszyscy włodarze mieli możliwość podjęcia kluczowej dla ich mieszkańców decyzji o jego wdrożeniu. Nie ma w tym nic złego, wszak za każdą powszechną zmianą kryje się niewielka grupa wizjonerów, którzy jako pierwsi podejmują wyzwanie. Bilingual Future Forum to wydarzenie stworzone również po to, by ich postępowanie mogło stać się przykładem do naśladowania.