IP System Manufacturing sp z o.o. to polska firma inżynieryjna z Wielkopolski, która powstała na początku lat dwutysięcznych.

Cechuje się szerokimi możliwościami tworzenia rozwiązań dla przemysłu i kreatywnością. Z prezesem zarządu, Przemysławem Stojczykiem rozmawia Jakub Maksymowicz.

Można powiedzieć, że firma wywodzi się z wzajemnych potrzeb zachodnich koncernów i polskiego rynku pracy, jakie były początki?

Przemysław Stojczyk, Prezes Zarządu IP System Manufacturing Sp z o.o.

Nasze przedsiębiorstwo powstało w wyniku połączenia sił kilku inżynierów, którzy początkowo byli zatrudnieni w zachodnich firmach działających w Polsce. Wspólnie wypracowane zaufanie i braki wyspecjalizowanych pracowników na rynku sprawiły, że koncerny chciały współpracować ze sprawdzonymi w swoich szeregach specjalistami. Początkowo jedynym obszarem działalności była automatyka przemysłowa, z czasem dzięki zapytaniom od klientów wzbogaciliśmy ją o rozwiązania z zakresu mechaniki przemysłowej.

W czym obecnie specjalizuje się IP System Manufacturing?

Specjalizujemy się w projektowaniu i budowie kompleksowych linii technologicznych (produkcyjnych) dla branży spożywczej oraz chemicznej. Przez ostatnie 25 lat działalności firmie udało się opracować wiele własnych technologii. Jesteśmy też wsparciem dla dużych innowacyjnych projektów swoich partnerów, którzy zwracają się z prośbą o „dorobienie” automatyki i mechaniki do swoich pomysłów.  

Kadra inżynierów z wyobraźnią, czy to dobry opis ludzi pracujących u was?

Zdecydowanie. Posiadamy kadrę wykształconych technologów znających się na specyfice produkcyjnej branży spożywczej i chemicznej. Są to głownie absolwenci uczelni technicznych, wydziałów inżynierii chemicznej, kierunków związanych z maszynami spożywczymi, a więc osoby wyedukowane pod kątem konkretnych dziedzin. Obecnie zatrudniamy także stażystów, których kształcimy w praktycznej działalności i z nich staramy się stworzyć kadrę na przyszłość. To się sprawdza, bo jedną trzecią załogi w firmie stanowią osoby, które odbyły u nas kiedyś praktyki. Wymagamy od nich nie tylko wiedzy, ale także wyobraźni. Nasza praca to połączenie inżynierii z kreatywnością. Tworzymy nowe rzeczy, a więc zaczynając mamy przysłowiową czystą kartkę. Końcowy efekt

w postaci rozwiązania funkcjonującego na rynku, a nawet wpływającego na jego kształt, daje dużo satysfakcji.

Co jest przykładem połączenia tej inżynieryjnej wiedzy i kreatywności?

Jednym z przykładów jest nasz niedawny projekt w ramach dofinansowania z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach Programu FENG o nazwie „Opracowanie i wdrożenie technologii pokrywania powłoką detali wewnątrz za
pomocą metody HVAF”. Wykorzystamy w nim technologię m. in. stosowaną przez Ferrari w swoich silnikach. Pomysł pozwoli na znacznie rzadszą wymianę maszyn i urządzeń, dzięki zastosowaniu specjalnych, trudnościeralnych warstw zwiększających żywotność powierzchni. Nasi partnerzy już wyrazili zainteresowanie i chęć zastosowania wyników tego działania w swoich zakładach, co przyniesie im wymierne korzyści i oszczędności.

Gdzie jeszcze stosowana jest wiedza i rozwiązania od IP System Manufacturing?

Tak naprawdę wszędzie, gdzie pojawi się potrzeba i pomysł od naszych partnerów. Warto zaznaczyć, że współpracujemy z największymi koncernami spożywczymi i chemicznymi na świecie, które działają w Polsce, a także za granicą. Dysponują dużymi budżetami, potrzebami i często realizują znaczne inwestycje. Starają się też być konkurencyjni, co wiąże się z innowacyjnymi rozwiązaniami. My jesteśmy wsparciem w takich działaniach i do nas zwracają się z prośbą o stworzenie pewnych rozwiązań, które pomogą im zrealizować wyznaczone cele. Często pracujemy nad rzeczami, których efekt będzie widoczny na rynku dopiero za parę lat. Dostarczamy więc niezbędnych narzędzi do produkcji i rozwoju, niekiedy stają się one globalnym standardem koncernu. Cieszy fakt, że gdy nawiążemy taką współpracę, trwa nierzadko latami.

Poszukujecie także nowych obszarów działania, gdzie w praktyce trwają już prace?

Współpracujemy z producentami żywności, którzy mają problem z dostarczaniem zakontraktowanego towaru. Tworzymy dla nich rozwiązanie opierające się na danych z satelitów, które monitorują w całym okresie wegetacyjnym pola uprawne, w celu oszacowania zaplanowanej wielkości zbiorów, a także okres po zbiorach, pokazując ile zakontraktowanego towaru trafiło do zakładów. Pozwala to przewidzieć ilość dostarczanego surowca i zaplanować proces produkcyjny. Jest to jeden z projektów wybiegających poza automatykę i mechanikę, nad którymi pracujemy. Współpracujemy także z naukowcami z akademii rolniczych nad opracowaniem technologii umożliwiających przerabianie odpadów na nawozy. Takie działania wynikają często z luk, które „wyłapujemy” u naszych partnerów lub sami nam je zgłaszają. Do tego celu korzystamy z najnowszych technologii, wspartych także przez AI, aby wprowadzać jak najwięcej efektywności w różnych obszarach działań naszych klientów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj