W ostatnich latach coraz więcej urzędów statystycznych w różnych krajach eksperymentuje z użyciem danych internetowych przy opracowywaniu indeksów cen konsumpcyjnych, w szczególności w kategorii dotyczącej cen żywności. W Polsce, w przypadku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) dane o produktach żywnościowych są jednak wciąż zbierane w tradycyjny sposób.
Jak projekt może przełożyć się na przeciętnego Kowalskiego?
– „Inflacja jest jednym z najważniejszych wskaźników makroekonomicznych. Wpływa ona na gospodarstwa domowe, kształtując ich realną siłę nabywczą, czyli ile są w stanie kupić za swoją pensję przy zmieniających się cenach. Przeciętny Kowalski może również odpowiednio kształtować swoje decyzje dotyczące oszczędzania, pamiętając, że inflacja „zabiera” część realnego zysku z lokat bankowych. Celne prognozowanie inflacji jest również kluczowe dla inwestorów, banku centralnego oraz rządu.” – mówi Krystian Jaworski, ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Jakie są główne efekty projektu?
– „Mój projekt pozwala na precyzyjną odpowiedź jak w czasie rzeczywistym zmieniają się ceny pojedynczych produktów żywnościowych oraz jakie ma to przełożenie na inflację. Ponadto, zajmuje się ich dokładnym prognozowaniem w krótkim okresie np. z miesięcznym wyprzedzeniem. Jaka była inspiracja do takich badań? Wiele urzędów statystycznych na świecie używało już cen internetowych do pomiaru inflacji. GUS wówczas tego nie robił, obecnie tylko w ograniczonym zakresie. Pamiętajmy, że Główny Urząd Statystyczny mierzy ceny przede wszystkim wysyłając ankieterów do sklepu. Musimy korzystać z możliwości jakie daje nam rozwój technologiczny w tym zakresie. Możemy mierzyć inflację żywności szybciej, dokładniej i taniej, to jest przewaga mojego projektu”.
Celem tego projektu badawczego jest zaadresowanie kwestii niewystarczającego wykorzystania danych internetowych do pomiaru inflacji żywności w Polsce oraz analiza nowych możliwości badawczych, jakie umożliwia to podejście.
– „Podejście big-data jest stosowane w wielu aspektach naszego życia. Należy korzystać z jego zalet również przy pomiarze i prognozowaniu inflacji.” – wyjaśnia Jaworski
Sebastian Wach