Dr hab. inż. Łukasz Klapiszewski na co dzień jest profesorem Politechniki Poznańskiej, a dokładnie Wydziału Technologii Chemicznej. Od lat odkrywa różne zakamarki chemii, w celu znalezienia proekologicznych i prospołecznych rozwiązań. Na łamach portalu Rzecz o Innowacjach przybliżył nam swoją codzienną działalność.
We wstępie wspomniane zostało już, że jest Pan pracownikiem naukowym Politechniki Poznańskiej. Jak scharakteryzowałby Pan swoją działalność?
Przez okres dziesięciu lat, od kiedy jestem pracownikiem naukowym, ale także i wcześniej jako doktorant, zajmowałem się i zajmuję w dalszym ciągu projektowaniem różnego rodzaju materiałów i/lub biomateriałów, w tym hybrydowych. Niemalże wszystkie prowadzone przeze mnie badania naukowe prowadzę w ramach działalności badawczej, która to wynika z potrzeb cywilizacyjnych, związanych z rozwojem nowych technologii. Główny trzon stanowi zatem, tak jak już wspomniałem, projektowanie i otrzymywanie funkcjonalnych nano- i mikromateriałów, w tym właśnie materiałów hybrydowych z ich wszechstronną charakterystyką, po to, by uzyskać ich prośrodowiskowy charakter. Docelowo projektuje m.in. ekologiczne napełniacze polimerowe czy funkcjonalne domieszki do kompozytów cementowych.
Na Pana koncie jest już szereg zrealizowanych projektów. Które z nich są kluczowe?
To prawda. Prowadzę, prowadziłem, bądź uczestniczyłem w wielu projektach. Były to projekty, które docelowo opierały się na projektowaniu, otrzymywaniu oraz charakterystyce innowacyjnych materiałów. Za najważniejsze uznaję jednak te, które prowadzę jako kierownik, ponieważ wtedy człowiek oprócz bycia zaangażowanym, jest także odpowiedzialny za dany projekt. W związku z tym mogę wymienić w tym miejscu przede wszystkim dwa projekty. Są one związane głównie z Narodowym Centrum Nauki, czyli badaniami podstawowymi, które jednak, mam taką głęboką nadzieję, w dalszej fazie będą wykorzystywane w aspekcie praktycznym. Pierwszy z projektów, polega na zaprojektowaniu kompozytów cementowych, domieszkowanych mikro- i nanomateriałami funkcjonalnymi o właściwościach fotokatalitycznych i przeciwdrobnoustrojowych. To zatem aspekt środowiskowy, by tworzyć mieszanki, które przykładowo przeznaczone do budownictwa szpitalnego będą powodowały m.in. mniejsze namnażanie drobnoustrojów. Drugi zaś projekt to także projekt realizowany przy wsparciu Narodowego Centrum Nauki, który realizuję aktualnie. Dotyczy on również projektowania kompozytów cementowych, lecz z wykorzystaniem zrównoważonych związków jonowych. To moim zdaniem tematyka bardzo innowacyjna.
Jak zatem w tym zakresie wygląda współpraca na płaszczyźnie nauka-biznes?
Taką współpracę mogę oglądać z bliska. Jestem bowiem członkiem zespołu ds. współpracy z gospodarką w Politechnice Poznańskiej, ponadto jestem liderem Interdyscyplinarnego Centrum Innowacji 3W (woda, wodór, węgiel), czyli projektu, realizowanego wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego oraz czterdziestoma uczelniami z całej Polski. W tym momencie bardzo łatwo dostrzec, że nauka nie może funkcjonować bez biznesu, a biznes bez nauki. Przy dobrej współpracy, opartej na zaangażowaniu obu stron, możliwe jest wzajemne porozumienie. Również mam możliwość prężnie współpracować z biznesem, dzięki czemu sukcesywnie wdrażamy pewne rozwiązania na rynek. Wyniki naszych badań staramy się patentować. To zaś pozwala nam, we współpracy z konkretnymi firmami, finalnie podejmować rozmowy o ich komercjalizacji.
Konkretne rozwiązania rodzą się w zespołach badawczych i laboratoriach. Jak wygląda zaplecze naukowe oraz aspekt wyszkolenia kadry, biorącej udział w projektach w Politechnice Poznańskiej?
Kadra, z którą współpracuję w ramach poszczególnych grantów to osoby posiadające merytoryczne podwaliny dotyczące chemii, materiałów budowlanych oraz szeroko rozumianego budownictwa. Co ważne, to także młodzi ludzie – doktoranci. Infrastruktura badawcza to również bardzo wysoki poziom. Ostatnie kilka lat przyniosły nieprawdopodobny, szeroko rozumiany rozwój Politechniki Poznańskiej. Wszystko to jest możliwe dzięki ciągłym inwestycjom, zarówno w infrastrukturę budowlaną czy laboratoryjną, ale także w zakup specjalistycznego sprzętu, pozwalającego na prowadzenie nowatorskich badań na światowym poziomie.
Jak w takim razie kształtują się Pana naukowe plany na bliższą i dalszą przyszłość?
Obecnie składamy z osobami, z którymi współpracuję kolejne projekty. To m.in. europejski projekt Horyzont, czy kolejny finansowany przez Fundację Nauki Polskiej. W dłuższej perspektywie widzę siebie jako osobę, która rzeczywiście działa naukowo w aspektach związanych z projektowaniem dodatków czy domieszek, w tym różnego rodzaju układów hybrydowych w kierunku m.in. rozwoju materiałów polimerowych czy tych, wykorzystywanych w budownictwie. Uważam, że wspomniane przeze mnie działania faktycznie dają możliwość ciągłego poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, które to pozytywnie wpłyną na środowisko i realnie będą w stanie poprawić komfort życia każdego z nas.