Od pilotów wojskowych, mimo często skrajnie stresującej i wyczerpującej pracy, wymaga się pełnego skupienia przez cały okres trwania misji. Ci dzięki naukowcom mogą wkrótce zyskać nowe „narzędzie”, które jeszcze skuteczniej będzie pomagało im w zachowaniu koncentracji w trakcie lotu.
Za najnowszym odkryciem stoją przedstawiciele amerykańskiej rządowej agencji DARPA, zajmującej się rozwojem technologii wojskowej. W ramach programu AWARE DARPA na potrzeby amerykańskiej armii ma powstać lek pobudzający, czyli stymulant, którego działanie można włączać i wyłączać w mózgu za pomocą światła w zakresie bliskiej podczerwieni. W praktyce piloci będą mogli łatwiej zachować czujność podczas długotrwałych misji bojowych, a przy tym uniknąć negatywnych skutków ubocznych lub uzależnienia. Bazą leku ma być dobrze już znana z czasów wojny wietnamskiej dekstroamfetamina, jednak w całkiem nowej odsłonie.
Czy to rozwiązanie bezpieczne dla pilotów wojskowych?
Warto dodać, że dotychczas żadne leki aktywowane światłem nie weszły jeszcze do użytku klinicznego. Te jednak zostały już zaprojektowane przy użyciu sztucznej inteligencji przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology. Twórcy nowatorskiego rozwiązania podkreślają, że program AWARE będzie obejmował plan implikacji etycznych, prawnych i społecznych, obejmujący dyskusje na temat wykorzystania technologii przez ludzi po jej opracowaniu. Prace w ramach programu DARPA, obejmujące rozwój technologiczny oraz badania bezpieczeństwa i skuteczności na zwierzętach, mają rozpocząć się jesienią 2024 r. i zakończyć jesienią 2027 r. Wtedy to też Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych planują rozpoczęcie pierwszych eksperymentów na ludziach. Ewentualny sukces może przyczynić się do rozwoju „cywilnej” fotofarmakologii, na przykład badań nad nowotworami – podkreślają naukowcy. Czy tak będzie? To oczywiście zweryfikuje dopiero czas.
Przeczytaj także: Za nami 9. edycja Forum Inteligentnego Rozwoju