Jeszcze w liceum Prof. dr hab. inż. Beata Kolesińska planowała zostać lekarzem. Wierzyła, że medycyna to zawód pełen powołania i szansa na służbę społeczeństwu. Jednak z czasem zrozumiała, że ogromna odpowiedzialność związana z tym zawodem nie była jej ścieżką. – Nieudany eksperyment w medycynie to życie człowieka, a w chemii – tylko stracony czas – wspomina.

Chemia okazała się idealnym wyborem, bo – jak podkreśla – człowiek na poziomie komórkowym to precyzyjna fabryka chemiczna. Jako doktor i liderka zespołu badawczego skupiła się na chemii medycznej, pomagając wspierać procesy regeneracyjne i poprawiać jakość życia ludzi zmagających się z chorobami.

Przełomowym momentem w jej karierze był wyjazd do ETH w Szwajcarii. Praca w zespole z czołowymi naukowcami uświadomiła jej, że nawet wielkie autorytety to ludzie, z którymi można dyskutować i wymieniać się pomysłami.

Dla profesor Kolesińskiej chemia to coś więcej niż nauka. – Wszystko, co nas otacza, to chemia, podobnie jak my sami – zbiór cząsteczek chemicznych –podkreśla.

Jej badania koncentrują się na peptydach – krótkich fragmentach białek, które naśladują działanie całych protein, eliminując ich ograniczenia. – Białka są kluczowe dla funkcjonowania organizmu, ale bardzo wrażliwe. Dlatego projektujemy i testujemy peptydy, które zmieniają oblicze medycyny regeneracyjnej – tłumaczy.

Jednym z kluczowych zastosowań wyników jej badań jest leczenie trudno gojących się ran, takich jak stopa cukrzycowa. We współpracy z zespołem stworzyła biomateriał – naturalną matrycę polisacharydową wzbogaconą koktajlem peptydowym, który wspiera różne fazy gojenia: od zatrzymania krwawienia po regenerację. Jej zespół bada także regenerację tkanki kostnej i chrzęstnej, łącząc materiały miękkie i twarde.

Jako mentorka profesor Kolesińska najbardziej ceni sobie możliwość kształtowania młodych naukowców. – To ogromna satysfakcja, gdy widzę ich rozwój i sukcesy, nawet jeśli już nie pracują w moim zespole – mówi. Jej studenci i doktoranci stali się ambasadorami jej pracy. Stawia na zaangażowanie, pokorę i uczciwość. Do niepowodzeń podchodzi z rezerwą, jak mówi – są częścią nauki, trzeba wyciągać z nich wnioski i próbować ponownie. Młodym naukowcom radzi, by działali systematycznie i nie bali się wierzyć w siebie.

Choć praca naukowa jest jej pasją, profesor Kolesińska dba o równowagę. – Uwielbiam naturę. Codzienny spacer daje mi spokój i inspirację – mówi – Uważam, że mądrość natury powinna znaleźć swoje miejsce w laboratoriach. W przyszłości planuje kontynuować badania, szukając nowych rozwiązań wspierających zdrowie.

Prof. Kolesińska nie dba o wyróżnienia. Największą nagrodą jest dla niej możliwość realizacji swojej pasji w nauce i edukacji.

 – Wiem, że mój wpływ na rozwój studentów i ich sukcesy to znaczący, choć niewidoczny ślad, który po sobie pozostawię – podkreśla.

Historia Pani profesor to dowód na to, że nauka ma realną moc zmieniania świata – krok po kroku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj