Z Laureatką Polskiej Nagrody Inteligentnego Rozwoju 2023 Iriną Lastovjak rozmawiał Sebastian Wach.

Jak definiuje Pani kobietę biznesu?

Zacznijmy od tego, że biznes to określony cel gospodarczy i sprecyzowana misja do spełnienia. Etymologicznie słowo business wywodzi się z „busy” – zajęty, aktywny, można więc przyjąć, że kobieta biznesu to taka, która ma konkretny pomysł na siebie, w związku z czym ma co robić. Gdybyśmy jednak chcieli wejść nieco głębiej, analizując cały kontekst aktywnej zawodowo kobiety, musielibyśmy wziąć pod uwagę wieloaspektowość całej tej definicji, a w tym – wszystkie pracujące kobiety, ich cele, pasje i marzenia. Na podstawie tak ogromnej ilości danych wygenerowanie jednej uniwersalnej definicji może okazać się po prostu niemożliwe. Kobiety bowiem są bardzo różne. Dla jednych prowadzenie biznesu będzie oznaczało komercjalizację zasobów rodzinnych, mam na myśli firmy wielopokoleniowe, dla innej kobiety zarządzanie rozbudowanymi procesami w globalnej korporacji będzie wyrazem spełnienia biznesowego, a dla jeszcze innej kobiety, na przykład takiej jak ja – wyznacznikiem skalowalności będzie rozwijanie autorskiej usługi na własnych zasadach w ściśle określonym ekosystemie, wg precyzyjnie określonych reguł, przy wsparciu cyfrowych narzędzi i najlepiej w elastycznym trybie pracy bez ograniczeń terytorialnych.

A więc z tego choćby punktu widzenia – że kobiecy świat jest bardzo różnorodny – pytanie o to jak definiuję kobietę biznesu jest trudne.

Możemy przyjąć też bardziej nieszablonową perspektywę przy modelowaniu takiej persony. Na przykład dodając do schematu taką zmienną jak motywacja albo system wartości, na podstawie których kobieta jest niejako samokształtującym się systemem działania.

Popatrzmy, co nam wyszło: Kobieta biznesu to według najnowszych trendów również liderka, która potrafi inspirować, wizjonerka wykazująca zdolności przywódcze, osoba, która jest na tyle zorganizowana, że potrafi zarządzać wieloaspektowo i pod presją przy równoczesnym zachowaniu empatycznego podejścia do wyzwań. To na koniec dnia – osoba zwinna i odważna w podejmowaniu decyzji.
Podsumowując – ułożenie sformułowania zależy od tego jakie kryteria przyjmiemy. Mam wrażenie, że chyba już tą definicję mamy.

fot. Monika Przerada Fotografia

Czy w obecnych czasach kobiety, patrząc przez pryzmat Pani osoby są odważniejsze, bardziej zdecydowane do działania?

Z roku na rok ta odwaga i sprawczość rosną coraz bardziej. Obserwując inne kobiety z mojego otoczenia mogę się odnieść również do tendencji, która dynamicznie się rozwija. Na ten moment kobieta spełniona to coś znacznie więcej niż tytuł czy pozycja. Mówimy tutaj o nieustającym procesie, w którym kobiety coraz bardziej wykorzystują swoją siłę i determinację, by osiągnąć sukces zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.

Z tego, co wiem, również w wielu domach odwaga kobiet przejawia w aktywnym wspieraniu mężczyzn. To bardzo ciekawe zjawisko – wspieranie z zachowaniem pełnej świadomości procesu i na zasadach absolutnej dobrowolności. To, oczywiście, samo nie powstało. Jestem pewna, że gdyby nie programy społeczne, inspirujące kobiety do budowania samoakceptacji i niezależności, nie byłoby by tej eksplozji, która niewątpliwie wspiera w mówieniu o swoich emocjach i granicach. Kwestia zdrowia psychicznego przez ostatnie lata nabrała ogromnego znaczenia, w związku z tym trendy dotyczące wspólnego życia w duchu wzajemnego szacunku i wspólnego poszanowania wartości zyskały na znaczeniu.

Odnosząc się jednak do wątku kobiet w biznesie… W świecie, w którym zmienia się wiele norm i stereotypów, coraz więcej kobiet bierze sprawy w swoje ręce, pokazując siłę, nie tylko w zdobywaniu pozycji, ale także w budowaniu inspirujących ścieżek kariery. Dla wielu mężczyzn już nawet w tak wąskich sektorach jak IT, automotive czy sektor paliwowy, energetyczny, takie unikatowe kobiece kompetencje jak budowanie mostów, strategia, empatia – absolutnie niezbędna przy twardych negocjacjach czy doskonała organizacja pracy to wartość sama w sobie. Już nie wspominając o tym, że jesteśmy super Partnerami i można na nas polegać.

Jest Pani kobietą działającą na styku różnych światów biznesu oraz innowacji. Jak pogodzić profesjonalizm? Nieustanny entuzjazm i wiedzę przydatną w różnych dziedzinach w których Pani funkcjonuje?

Odpowiedź na to pytanie tkwi właściwie w samym pytaniu. Różne światy są bowiem gwarantem nie zmęczenia się, nie popadania w rutynę, która sama w sobie nie jest zła, jeśli potrafimy pracować w jej obecności i sprawić, aby była naszym sprzymierzeńcem.

Wracając jednak do meritum… praca, jak Pan to nazwał „na styku różnych światów” i w różnych środowiskach, projektach jest przestrzenią do nieustającej świeżości, pasji i rozwoju. A jeśli jest pasja, jest chęć rozwoju, to musi pojawić się właśnie innowacyjne podejście zarówno do powierzonych zadań jak i rozwiązywania problemów. Wystarczy umieć znajdować punkty styku, opracować metody na to by sukcesywnie zmieniać swój wewnętrzny workflow tak, aby stymulować umysł. W momencie kiedy dochodzę do ściany w jednej dziedzinie, pojawia się światło w drugiej, po chwili tam gdzie wcześniej widziałam ścianę, dostrzegam otwarte drzwi…. Wierzę w to, że profesjonalizm, entuzjazm i szeroka wiedza mogą współistnieć w harmonii, tworząc fundament sukcesu w dzisiejszym biznesie.

Czy kobieta obecna w Przemyśle 4.0. wyznacza nowe trendy dla kobiet w takiej dziedzinie?

Industry 4.0 to wciąż bardzo męskie grono. Na jednym z moich ostatnich spotkań, które dotyczyło planowanego wdrożenia technologii u dużego decydenta, było dwudziestu inżynierów i ekspertów oraz ja. Czy można zatem powiedzieć, że zjawisko Woman in Industry w ogóle funkcjonuje w organizacjach i jest faktem? Na ten moment jeszcze nie, ale zmiany powoli zachodzą. Z jednej strony takie merytoryczne spotkania są zawsze nasycone samymi konkretami, z drugiej – relacyjność i dbanie o szczegóły to jednak niezbędny element rozmów. Budowanie przestrzeni sprzyjającej efektywnej współpracy odgrywa tutaj niezwykle istotną rolę, często bardzo niedocenianą. Za te aspekty, które wspierają budowanie mostów, odpowiadają właśnie kobiety. Samo wejście na poziom zaufania wymaga ogromnej wiedzy o człowieku, empatii, świadomości biznesowej i transparentności w działaniu. Jedynie przy spełnieniu tych wszystkich warunków negocjacje są zdrowe i kończą się sukcesem.

Bardzo wierzę w to, że Przemysł 4.0 stanie się obszarem, w którym również kobiety zaczną odgrywać coraz bardziej wpływową rolę. Ich zdolność do spojrzenia na problemy z różnych perspektyw, umiejętność integracji różnorodnych dziedzin nauki, technologii i innowacji już przyczyniają się do rewolucji w sposobie myślenia i tworzenia nowatorskich rozwiązań. Takie inicjatywy jak Women in Tech Summit od lat dodają odwagi wielu kobietom, by rozwijały swoje cyfrowe kompetencje.
Jestem pewna, że Kobiety mogą wnieść wiele dobrego do Przemysłu 4.0. Ich twórcze i nowatorskie podejście, a także ogromna determinacja mogą okazać się nieocenione w kontekście poprowadzenia tego sektora w zupełnie nowym kierunku.

Future World ON – platforma inteligentnych rozwiązań

Jestem założycielką platformy Future World ON, która popularyzuje inteligentne rozwiązania i innowacje w biznesie, miejscach pracy, edukacji i życiu codziennym. Platforma ta kreuje przyszłość w bardziej świadomy sposób, pokazując jak dzięki technologii, która jest w umiejętny sposób wykorzystywana przez inteligentne społeczności, możemy skutecznie optymalizować naszą rzeczywistość, poprawiając tym samym jakość naszego życia.

Usługa, którą w ramach platformy rozwijam, powstała z potrzeby bycia w świecie bardziej funkcjonalnym i inkluzywnym, ukierunkowanym na precyzyjne wykorzystywanie potencjału. Budując na co dzień tzw. mosty łączące dwa różne światy, gdzie z jednej strony są dostawcy technologii i innowatorzy, a z drugiej dojrzałe przedsiębiorstwa, które nie zawsze są otwarte na inwestowanie w zmiany, dostrzegam jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Można powiedzieć, że znalazłam niszę, której wypełnianie jest ciekawym wyzwaniem na poziomie zarówno rozwojowym, jak i bardzo operacyjnym. Okazuje się, że większość niesfinalizowanych kontraktów bierze się z obopólnej bariery, która powstaje na poziomie mentalnym. Ogromną zatem satysfakcję daje mi fakt, że potrafię stworzyć strategię, która otwiera obie strony pokazując możliwości, która ostatecznie pomaga w implementacji technologii na poziomie dojrzałego przedsiębiorstwa. Tak rozumiem sprawczość w kontekście zmieniania świata na lepsze. Często proces ten jest długotrwały i żmudny, ale w momencie pokonania barier organizacyjnych i doprowadzenia do wdrożenia, które ostatecznie optymalizuje procesy i je usprawnia, pojawia się satysfakcja i poczucie dobrze wykonanej pracy. A to przecież właśnie o to chodzi w budowaniu naszej zawodowej tożsamości.

Sebastian Wach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj