Jak wynika z badania naukowców z University College London, skuteczne leczenie depresji z pomocą psychoterapii zmniejsza ryzyko chorób naczyniowych, w tym zawałów, udarów oraz śmierci – informuje PAP.
Badanie przeprowadzono z udziałem ponad pół miliona ochotników. Wynika z niego, że najbardziej skorzystały osoby w przedziale wiekowym od 45 do 60 lat. Ryzyko chorób układu krążenia zmalało u nich o 15 proc. U uczestników powyżej 60. roku życia – o 6 proc. Z kolei ryzyko zgonu w grupie wiekowej 45-60 lat zmalało o 22 proc. a w grupie starszej – o 15 proc.
Na świecie żyje ponad pół miliarda ludzi z chorobami układu krążenia, ale jak wynika z badań naukowców z University College London, chorzy z depresją są nimi zagrożeni ponad 70 proc bardziej. Tymczasem terapia, oparta na rozmowach z pacjentem, może obniżyć ryzyko schorzeń naczyniowych.
Było to pierwsze badanie mające na celu sprawdzenie, czy ograniczenie depresji dzięki pomocy psychologicznej zmniejszy zagrożenie chorobami naczyniowymi. Średni wiek wyniósł 55 lat, 66 proc. uczestników stanowiły kobiety. Wszyscy przeszli przez psychoterapię, która miała na celu leczenie depresji. „Depresję udało się ograniczyć aż u 59 proc. ochotników. Niecałe 50 tys. osób doświadczyło zdarzeń sercowo-naczyniowych. Przy tym poprawa stanu psychiki wiązała się z obniżeniem ryzyka chorób krążeniowych o 12 proc., choroby wieńcowej o 11 proc., udaru o 12 proc., a śmierci z dowolnej przyczyny o 19 proc.” – przywołuje PAP wyniki badań.
Badanie nie pokazuje z całą pewnością, że to pomoc psychologiczna zmniejszyła ryzyko chorób naczyniowych i zgonu – podkreślają naukowcy.– Nasze wyniki podkreślają wagę szerszego stosowania i lepszej dostępności psychologicznych interwencji w celu poprawy zdrowia psychicznego i fizycznego. Ma to szczególne znaczenie dla pewnych grup wiekowych, które mogą napotykać na bariery w dostępie do terapii psychologicznych i są bardziej zagrożone chorobami sercowo-naczyniowymi. Wspólne działania specjalistów z różnych dziedzin mogą być sposobem na uzyskanie lepszej dostępności do leczenia i zwiększenie jego skuteczności – twierdzi El Baou.
www.pap.pl