Firma Profit Network dzięki innowacyjnemu systemowi TapOn może zmienić oblicze marketingu. Już teraz pomaga markom w budowaniu przewagi konkurencyjnej i angażowaniu klientów. Jak to robi?
TapOn, platforma o zaawansowanych funkcjach automatyzacji marketingu, skupia na sobie coraz większą uwagę. Dzieje się tak za sprawą jej możliwości, które wykraczają poza standardową sprzedaż.
Klienci są coraz bardziej wymagający i nie chcą płacić dużo, a to warunki, do których aplikacja potrafi się doskonale dostosować. – Jeśli zależy nam na tym, aby klient odwiedzał nas częściej, to musimy idealnie trafiać w jego potrzeby. Na rynku jest dużo dobrych produktów, z których każdy stara się być jeszcze bardziej innowacyjny. Nie opłaca się już tylko zmieniać i obniżać cen, ani opierać wszystkiego o zakup. Chodzi o budowanie relacji między marką a klientem – tłumaczy prezes Profit Network, Michał Filipek.
Odpowiedzią na te potrzeby jest właśnie TapOn, który działa w inteligentny sposób, a przede wszystkim podpowiada do kogo i z jaką ofertą lub kampanią marketingową dotrzeć. Pozwala to marketingowcom osiągnąć zupełnie nowy poziom budowania relacji z klientami i stąd zainteresowanie rynku tą usługą, zwłaszcza w sektorze FMCG. Producenci zauważyli, że mogą zaproponować swoim klientom kompleksowy program lojalnościowy z pominięciem dystrybutora.
– Nie tylko kup, ale też przeżyj coś ekscytującego – jest to przykład dialogu z konsumentem. Nasza aplikacja pozwala na zbieranie opinii o produkcie, interakcję z marką poprzez meldowanie się na FB czy niecodzienne promocje, co na pewno poprawia jakość relacji, wzbogaca wiedzę o kliencie, a także zwiększa sprzedaż. Jesteśmy w tym momencie najlepszym wyborem dla rynku FMCG – dodaje Filipek.
System TapOn nieustannie zwiększa liczbę swoich użytkowników, a plany zespołu sięgają dużo dalej. – Zintensyfikowaliśmy prace nad tym, aby wprowadzić TapOn na rynki zagraniczne, w tym niemiecki, a to wiąże się z pozyskaniem inwestora strategicznego – tłumaczy Tomasz Ozimek, Chief Operating Officer. Stało się to możliwe dzięki wsparcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju z programu Go Global. – Wiemy, że nasz produkt działa i jesteśmy wystarczająco zmotywowani, aby iść do przodu – podsumowuje prezes.