Prof. dr hab. inż. Małgorzata Szczepanek jest kierowniczką Katedry Agronomii Politechniki Bydgoskiej. Od lat uczestniczy w licznych projektach naukowych, których celem jest m.in. przywrócenie pierwotnych gatunków zbóż do codziennego użytku. Efekty swojej badawczej działalności przybliżyła w rozmowie z redaktorem Tomaszem Handkusem.

W swoich pracach badawczych stawia Pani na rozwój konkurencyjności polskiego rolnictwa. Jakich zagadnień dotyczyły dotychczas realizowane projekty?

Zakończyłam dwa główne projekty. Jeden z nich to Pradawne Ziarno, w którym przedmiotem badań były pierwotne gatunki pszenic – okrągłoziarnowa i perska. Staram się je przywrócić do użytkowania gospodarczego, poprzez rozpoznanie ich właściwości agronomicznych i prozdrowotnych oraz opracowanie dla nich technologii uprawy. Zadanie to realizowaliśmy głównie w oparciu o gospodarstwa ekologiczne, dla których powstał dedykowany produkt. Ten miał wyróżnić obecnych i przyszłych producentów, na tle innych, dostarczając im nową gałąź produkcji rolniczej, z której mogliby czerpać dochody. Kolejny projekt  poświęcony był innowacyjnej odmianie ziemniaka Gardena, odpornej na jedną z głównych chorób – zarazę ziemniaczaną. Projekt ten także był dedykowany zdrowej i bezpiecznej produkcji żywności, z wykorzystaniem metod spełniających wymagania ochrony środowiska przyrodniczego, poprzez ograniczanie pestycydów, w celu minimalizacji negatywnego wpływu rolnictwa na środowisko, przy zachowaniu wysokiej produktywności i jakości plonu.

Zdrowa i ekologiczna żywność jest obiektem Pani zainteresowań także w projektach, które obecnie trwają. Czego mają dowieść?

Obecnie uczestniczę w dwóch projektach. Dotyczą one uprawy i wykorzystania alternatywnych genotypów jęczmienia o czarnym ziarnie. Czarne ziarno rozumiane jest jako ziarno, które ma czarną okrywę owocowo-nasienną, łącznie z plewką, która je otacza. Ewidentnie są to genotypy, które wizualnie bardzo różnią się od współczesnych odpowiedników. To w zasadzie dwa genotypy, które są efektem naszych prac hodowlanych w Politechnice Bydgoskiej. Jeden z genotypów jest pradawnym genotypem jęczmienia kapturkowego, a drugi to krzyżówka, powstała na bazie istniejących u nas form, ale zachowująca też czarny barwnik. Ten zaś związany jest z obecnością fitomelaniny w ziarnie. Fitomelanina pochodzi z procesu utleniania związków polifenolowych. Związki te pełnią ważną rolę prozdrowotną, posiadają funkcje ochronne – przeciwutleniające, czyli dezaktywują szkodliwe wolne rodniki. Powodują one rozrost komórek rakowych w naszych organizmach, dlatego spożywanie produktów bogatych w zmiatacze wolnych rodników, w tym z czarnych genotypów jęczmienia, mogą mieć znaczenie prozdrowotne, zapobiegające rozwojowi wielu  współczesnych chorób cywilizacyjnych, w tym neurodegeneracyjnych.

Jęczmień kapturkowy

To ciekawe spostrzeżenie, które może mieć wymierny wpływ na nasze zdrowie. Jak zatem świat biznesu podchodzi do realizowanych przez Państwa projektów?

Obecnie namnażamy genotypy od przysłowiowej garści ziarna, więc aby znalazły one zastosowanie rynkowe musi być ich odpowiednia ilość. Samo to determinuje, że potrzebny jest czas, a w rolnictwie czas liczy się w latach. Jest jeden okres wegetacyjny w roku, w którym możemy cokolwiek namnożyć. To nie jest probówka ani laboratorium, w którym istnieje możliwość masowej produkcji przez cały rok. W związku z tym staramy się rozpowszechniać i namnażać genotypy. Szukamy dla nich przede wszystkim efektywnych technologii produkcji rolniczej – takich, które z jednej strony spełniałyby funkcję ochrony środowiska, z drugiej zaś dawały produkt o wysokiej jakości i wysokich walorach prozdrowotnych. Obecnie zatem reprodukujemy, namnażamy i opracowujemy technologię produkcji surowca, natomiast z drugiej strony toczy się analiza jakościowa i przydatności przemysłowej ziarna. Produkt namnaża się także u producentów. W coraz większej liczbie gospodarstw ziarno jest już dystrybuowane. W dalszym ciągu są to jednak zbyt małe ilości, by mówić o większej ekspansji rynkowej, ponieważ tak jak już wspomniałam wcześniej, produkcja rolnicza wymaga czasu.

Ile zatem będą trwały prace nad projektem?

Jeden z dwóch projektów, dotyczący czarnego jęczmienia jest dedykowany branży browarniczej, a drugi zaś piekarniczej. Są to niestety projekty dwuletnie. W tym okresie robimy jednak wszystko co możemy. Prowadzimy równolegle zadania, związane z produkcją rolniczą, polową, ale także te, dotyczące oceny przydatności technologicznej uzyskanego ziarna do przemysłowego wytwarzania produktów końcowych. Jesteśmy na półmetku – z końcem tego roku projekty zakończymy, a zadania, które mamy w planie na pewno zrealizujemy.

Co wyróżnia realizowane przez Państwa projekty na tle innych?

Wspólnym ich mianownikiem jest sięganie do tego, co w puli genetycznej człowieka istniało, a dzisiaj z różnych względów nie jest wykorzystywane. Wracamy zatem do genotypów, które mają swoje źródło 6-8 tys. lat przed naszą erą, w okresie kiedy zapoczątkowano ich wykorzystywanie przez człowieka, ale na przestrzeni lat zostały porzucone. W ramach projektów staramy się zatem przywrócić surowce roślinne prozdrowotne i to jest bez wątpienia wyróżnik realizowanych przez nas zadań.

Czy można zatem już wskazać kolejne kroki, które będzie podejmowała Pani w ramach naukowej działalności?

Myślę, że będę nadal kontynuowała przygodę z pierwotnymi gatunkami roślin zbożowych. W dalszym ciągu widzę w tym temacie olbrzymi potencjał. Interesują mnie także procesy technologiczne samego przetwórstwa, które mogłyby dopiąć tą klamrę i oprócz surowca dołożyć w większym stopniu sferę przetwarzania żywności, aby surowiec nie tracił wartości w procesie obróbki. Chciałabym podjąć takie kroki, by procesy technologiczne na tyle usprawnić, by te obudziły drzemiący w roślinach potencjał.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj