Politechnika Świętokrzyska to jeden z najlepiej wyposażonych ośrodków naukowych w Polsce. Szeroka gama przyszłościowych kierunków, 109 doskonale wyposażonych laboratoriów i gwarancja sukcesu absolwentów na rynku pracy to tylko niektóre z aspektów przyciągających przyszłych studentów. O dynamicznym środowisku naukowo-badawczym rozmawiamy z Dziekanem Wydziału Mechatroniki i Budowy Maszyn, profesorem Tomaszem Lechem Stańczykiem.

Joanna Gulewicz: Statystyki mówią, że liczba młodych osób wybierających Wasz Wydział w ciągu ostatnich kilkunastu lat znacznie wzrosła. Co wyróżnia wydział na tle innych ośrodków akademickich?

Prof. Tomasz Lech Stańczyk: Wydział Mechatroniki i Budowy Maszyn jest najstarszym wydziałem Politechniki Świętokrzyskiej. Dwa lata temu obchodziliśmy swoje 50-lecie, a historia uczelni to tak naprawdę historia wydziału. Jesteśmy najsilniejszym wydziałem Politechniki, mamy trzy uprawnienia do doktoryzowania oraz uprawnienia habilitacyjne w dyscyplinie Budowy i Eksploatacji Maszyn, a w ostatniej parametryzacji otrzymaliśmy kategorię A jako jedyny wydział na Politechnice. Prawdą jest, że liczba kandydatów na wydział w ciągu kilkunastu lat znacznie wzrosła, choć należy przyznać, że i my w ostatnich 4 latach zaczynamy odczuwać efekt niżu demograficznego.

J. Gulewicz: Wydział jest doskonale przygotowany do kształcenia studentów od strony praktycznej. Niektóre ośrodki badawcze funkcjonujące przy wydziale są unikatowe na skalę Europy. Skąd tak duże nastawienie na kształcenie praktyczne?

T.L. Stańczyk: Rzeczywiście jesteśmy mocno nastawieni na kształcenie praktyczne. Jest to związane z silną determinantą kształcenia kadr dla regionu. Wielu młodych ludzi wybiera studia w innych miastach, ale wraca niewielki odsetek w związku z czym jesteśmy zobligowani do wykształcenia wyspecjalizowanej kadry na miejscu i te, które się tutaj znajdują w dużej mierze są kształcone właśnie przez Politechnikę Świętokrzyską. Jesteśmy bardzo silnie ukierunkowani na więź z regionem i w tym celu mamy doskonale przygotowane laboratoria. Sam Wydział Mechatroniki i Budowy Maszyn posiada 46 doskonale doposażonych laboratoriów. Niektóre z nich są unikatowe w skali Europy, jak na przykład laboratorium Metrologii czy Centrum Laserowych Technologii Metali PŚk i PAN. Dzięki temu nasi absolwenci opuszczają uczelnię wyposażeni w zestaw praktycznych umiejętności użytecznych dla przyszłego pracodawcy.

J. Gulewicz: Pracownicy prowadzą dwustronne kontakty z innymi jednostkami naukowymi czy przemysłowymi. W jaki sposób kontakty pracowników wydziału wpływają na polepszenie sytuacji przyszłych absolwentów?

T. L. Stańczyk: Główne pozytywy jeśli chodzi o współpracę z przemysłem i przedsiębiorstwami  płyną oczywiście dla studentów. Uczelnia posiada silne relacje z przedsiębiorstwami i firmami z zewnątrz, dzięki czemu nasi studenci mogą skorzystać w trakcie trwania studiów z bogatej oferty praktyk i staży. Współpracujemy m. in. z Celsa Huta Ostrowiec Sp. z o. o., Centrum Produkcyjne Pneumatyki PREMA SA, Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Elementów i Układów Pneumatyki, Fabryką Kotłów SEFAKO SA czy Korporacją Napędów i Sterowań Hydraulicznych i Pneumatycznych, ale to tylko niektóre z liczących się przedsiębiorstw z którymi utrzymujemy stałą współpracę. Dzięki temu możemy szczycić się pokaźnym odsetkiem kadry kierowniczej w większości regionalnych spółek, która kształciła się właśnie na Politechnice Świętokrzyskiej.

J. Gulewicz: Znaczna część pracowników wydziału to pracownicy naukowo-dydaktyczni w związku z czym jednostka prowadzi szereg ważnych projektów badawczych. Jak układa się współpraca z inwestorami z zewnątrz?

T. L. Stańczyk: W Polsce jeszcze nie zdążyła się wykształcić kadra, która potrafiłaby zarządzać inwestycjami wysokiego ryzyka w małych spółkach. Perfekcyjnie radzą sobie w takich sytuacjach wielkie koncerny z Zachodu, ale u nas brakuje menadżerów inwestujących w naukę nie na zasadzie zakupu technologii, lecz na zasadzie umiejętnego korzystania z jej zdobyczy. Brakuje nam także osób potrafiących sprawnie działać w sferze komercjalizacji wiedzy, ale mamy nadzieję, że szybko dorównamy w tej materii Zachodowi.

J. Gulewicz: Dziękuję za rozmowę.

Projekt „Wpływ rozwiniętych powierzchni grzejnych na wymianę ciepła przy wrzeniu w przepływie przez mini przestrzenie” współfinansowany ze środków Narodowego Centrum Nauki realizowany pod kierownictwem prof. Magdaleny Piaseckiej w latach 2014-2017.

Efektem końcowym projektu jest rozpoznanie procesu rozwoju wrzenia w przepływie różnych czynników roboczych przez mini przestrzenie. Naukowcy zweryfikowali tezę o zwiększeniu intensywności wymiany ciepła podczas wrzenia w przepływie wzdłuż powierzchni grzejnych rozwiniętych oraz określili które z powierzchni pozwalają uzyskać wysoką efektywność odprowadzania ciepła. Dzięki temu badaczom udało się przedstawić propozycję modelu matematycznego opisującego przepływ ciepła w mini przestrzeniach podczas rozwoju wrzenia a także własne zależności na prognozowanie intensywności procesu wymiany ciepła. Powyższe badania miały charakter poznawczy, ale ich rezultaty mogą być wykorzystywane do tworzenia bardzo skutecznych układów chłodzących – np. elementów elektronicznych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj