Satelity krążące wokół Ziemi nie są już dla nas niczym zaskakującym. Misje, które pełnią dotykają jednak coraz to ciekawszych tematów. Tym razem obserwacja jednego z europejskich satelitów skupiła się na…pingwinach.

Za obserwację odpowiada Satelita Copernicus Sentinel-2, który dzięki wysokiej rozdzielczości wykrył nietypowe ślady – to odchody dużej liczby pingwinów cesarskich, ujawnione na lodowcu Dawson-Lambton, czyli w miejscu ważnym dla pingwinów królewskich, które niestety stopniowo traci swoją pokrywę lodową.

Obserwacja za pomocą fotografii

Powyższe wnioski wysnuto dzięki zdjęciom wykonanym przez działającego w programie Copernicus satelitę Sentinel-2. Ukazało ono tzw. lodowy język antarktyczny lodowca Dawson-Lambton mieszczącego się rejonie Morza Wedella. Widać na nim liczne rozpadliny i fałdy, powstające pod wpływem ciśnienia tworzącego się w momencie wędrówki lodu w kierunku morza.

Zdjęcia tego miejsca są wykonywane regularnie. W porównaniu do fotografii sprzed roku uwidoczniły się wyraźne ubytki sezonowego lodu pojawiającego się co roku wokół lodowca. Należy podkreślić, że to region bytowania ważnej kolonii pingwinów cesarskich, które do rozmnażania potrzebują pływających lodowych wysp.

Badacze mają dobre wieści

Tym bardziej ślady dostrzeżone przez Satelitę niosą ze sobą pozytywne informacje. Dostrzeżone przez badaczy odchody, świadczą o obecności tysięcy osobników. Naukowcy obawiali się bowiem, że po tym, jak w ubiegłym roku oderwała się część pobliskiego Lodowca Szelfowym Brunta pingwiny mogą nie powrócić do dawnego miejsca.

Przeczytaj także: Sen receptą na lepsze zapamiętywanie?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj