Sen to dla organizmu czas szeroko pojętej regeneracji. To proces, odbywający się na wielu płaszczyznach. Okazuje się, że wymiernie może pomagać także skomplikowane zapamiętywanie.
Od dawna wiadome jest, że sen przysługuje się między innymi tak zwanej konsolidacji pamięci epizodycznej. Polega ona na zapamiętywaniu zdarzeń zachodzących z naszym udziałem, w określonym miejscu i czasie. Wśród naukowców nie ma jednak pełnej zgody co do tego, w jaki sposób ten proces się odbywa. Naukowcy z Uniwersytetu w Tubingen oraz Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium zdecydowali się zbadać wpływ snu na zapamiętywanie w porównaniu z okresem nocnego czuwania.
Sen siłownią dla naszej pamięci
Obserwacja pozwoliła na wysnucie przez zespół badawczy ciekawych wniosków – sen ma selektywnie korzystnie wpływać na pamięć w przypadku słabo powiązanych elementów, a także skojarzeń, które nie zostały bezpośrednio zakodowane, ale nie w przypadku silnie powiązanych elementów w wieloelementowej strukturze zdarzeń. Co ciekawe, badanie pozwoliło wykazać także, że korzystny wpływ snu na zdolność przywoływania wielu elementów zdarzenia w oparciu o jedną wspólną wskazówkę.
Przeczytaj także: Druk 3D niczym kameleon