Amerykańska Izba Reprezentantów zagłosowała w tym tygodniu, aby wprowadzić zmiany do ustawy Dodda-Franka, która rozluźni przepisy dla banków o wartości aktywów poniżej 250 miliardów dolarów

Ustawa Dodda-Franka została przyjęta jeszcze przez administrację Obamy w 2010 roku w odpowiedzi na kryzys finansowy. Celem było zaostrzenie przepisów dotyczących bankowości – w tym głównie kredytów hipotecznych – i zmniejszenie ryzyka kolejnego krachu poprzez zwiększenie nadzoru regulacyjnego. Nowa ustawa trafi teraz do prezydenta Donalda Trumpa, który już zapowiedział, że zamierza ją podpisać. Oznacza to, że po raz pierwszy od czasu kryzysu finansowego USA rozluźnią regulacje dotyczące bankowości. Choć ulga ta prawdopodobnie nie wpłynie Wall Street, powinna stworzyć korzystniejsze warunki dla mniejszych banków w całym kraju.

W szczególności zmiany w Dodd-Frank ułatwią małym bankom emisję hipotek. Ustawa sklasyfikuje niektóre kredyty hipoteczne posiadane przez pożyczkodawców o wartości poniżej 10 miliardów dolarów jako kwalifikowane kredyty hipoteczne, umożliwiając mniejszym graczom rozszerzanie rodzajów pożyczek, które oferują. Dzięki temu mniejsze banki będą mogły swobodniej emitować kredyty hipoteczne, stosując własne standardy. Wiele mniejszych instytucji będzie teraz w stanie angażować się w pożyczki oparte na wieloletnich relacjach ze swoimi klientami. To zwiększy konkurencję dla kredytodawców, szczególnie w społecznościach, które mogą być zaniedbane.

Może to oznaczać, że także fintechy zyskają większą konkurencję ze strony mniejszych banków. Wiele firm fintech pojawiło się po wdrożeniu Dodda-Franka, ponieważ banki zaostrzyły wówczas akcję kredytową i odłożyły nacisk na innowacje na rzecz zapewnienia zgodności.Zwiększenie akcji kredytowej przez małe banki w USA najprawdopodobniej spowoduje ostrzejszą konkurencję dla sektora fintech w sektorze kredytów hipotecznych. Dotyczy to takich firm, jak na przykład SoFi i Trussle, które działają na znacznie mniejszą skalę niż duże banki, i dlatego prawdopodobnie obsługują te same segmenty klientów, co drobni, bankowi wierzyciele. Fintechs powinien przygotować się na bardziej rygorystyczne środowisko w przyszłości i skupić się na zadowoleniu klienta i konkurencyjnych ofertach, aby zapewnić, że nie stracą klientów do tych banków. W szczególności dobrze by było, gdyby opierali się na swoich umiejętnościach związanych z technologią, czego większość z tej nowej konkurencji prawdopodobnie nie będzie miała.

Źródło – http://www.pressoffice.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj